OBRAZ CZŁOWIEKA I JEGO LOSÓW W SONETACH MIKOŁAJA SĘPA-SZARZYŃSKIEGOMikołaj Sęp-Szarzyński należał do trzeciego pokolenia pisarzy renesansowych. Przeszedł z protestantyzmu na katolicyzm, a głębokie rozterki religijne znajdowały odbicie w jego twórczości. Niewiele się z niej zachowało – jedynie tomik wierszy lirycznych Rytmy abo Wiersze polskie wydany pośmiertnie przez jego brata Jakuba w 1601 r. Poeta uprawiał trudną sztukę sonetu. Gatunek ten w znanej dziś formie ukształtował się właśnie w epoce odrodzenia. Sonety pisali Dante, Petrarka, Ronsard, Szekspir. Sonet to wiersz liryczny, czternastowersowy, o ścisłym układzie rymów, przy czym osiem pierwszych wersów zawiera na ogół część opisową lub narracyjną, natomiast sześć końcowych stanowi część refleksyjno-uogólniającą. Wyróżnia się dwa rodzaje sonetu: włoski i francuski, różniące się układem rymów w ostatnich sześciu wersach. Mikołaj Sęp-Szarzyński nie uprawiał ani sonetu włoskiego, ani francuskiego – jego utwory są złożone z trzech zwrotek czterowersowych oraz z dystychu i mają układ rymów abba, abba, cdcd, ee. Dystych pełni tu funkcję puenty. Sonet IV: O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem
Pokój – szczęśliwość, ale bojowanie Byt nasz podniebny. On srogi ciemności Hetman i świata łakome marności O nasze pilno czynią zepsowanie. Nie dosyć na tym, o nasz możny Panie! Ten nasz dom – Ciało, dla zbiegłych lubości Niebacznie zajżrząc duchowi zwierzchności, Upaść na wieki żądać nie przestanie. Cóż będę czynił w tak straszliwym boju, Wątły, niebaczny, rozdwojony w sobie? Królu powszechny, prawdziwy pokoju Zbawienia mego, jest nadzieja w tobie! Ty mnie przy sobie postaw, a przezpiecznie Będę wojował i wygram statecznie! Sonet IV mówi o walce człowieka z pokusami, z grzechem. Stanowi krytykę życia ziemskiego, które jest nędzne, niepewne i zmusza jednostkę ludzką do ciągłej walki. Człowiek marzy o pokoju, a musi zmagać się z szatanem, czyli z nietrwałymi przyjemnościami i dobrami materialnymi, które są ułudą – kuszą, by zaprowadzić do piekła. Ciało ludzkie także jest zdradzieckie – prowadzi go do zguby, gdyż pragnie zmysłowych przyjemności. Ciało walczy z duszą o władzę nad człowiekiem. Życie jest więc cierpieniem, bo nie ma nigdy chwili wytchnienia od pokus. Człowiek jest słaby, nieostrożny, rozdwojony w sobie. Natomiast Bóg jest szczęściem, opiekunem, daje siłę i wsparcie oraz może doprowadzić do zbawienia. Sonet V: O nietrwałej miłości rzeczy świata tego I nie miłować ciężko, i miłować Nędzna pociecha, gdy żądzą zwiedzione Myśli cukrują nazbyt rzeczy one, Które i mienić, i muszą się psować. Komu tak będzie dostatkiem smakować Złoto, sceptr, sława, rozkosz i stworzone Piękne oblicze, by tym nasycone I mógł mieć serce, i trwóg się warować? Miłość jest własny bieg bycia naszego, Ale z żywiołów utworzone ciało To chwaląc, co zna początku równego, Zawodzi duszę, której wszystko mało, Gdy Ciebie, wiecznej i prawej piękności Samej nie widzi, celu swej miłości. W Sonecie V poeta stwierdza, że najwyższą wartością w życiu jest miłość, która dzieli się na trwałą – do Boga, i nietrwałą – do rzeczy świata. Przemijające wartości świata – złoto, władza, sława, rozkosz, piękno – nie dają zaspokojenia, prowadzą jedynie do chciwości i zachłanności. Człowiek ciągle musi się martwić o dobra doczesne, a nie jest łatwo kochać Boga, gdy dąży się do zaspokojenia potrzeb materialnych. Dusza natomiast pragnie spotkania z Bogiem, który jest sensem i celem życia. Często ciało zwycięża w walce z duszą. Język utworów Sępa-Szarzyńskiego jest bardzo bogaty, ale przez to dość trudny w odbiorze. Poeta stosuje przerzutnie, pytania retoryczne, zwroty do adresata, inwersje, kontrasty, paradoksy oraz szereg epitetów. W sferze treści i formy zauważa się odejście od renesansowej poetyki i filozofii życiowej. powrót do początku strony |